Gosław - Radlin 16.04.2016 EGZAMIN DOJRZAŁOŚCI

Gosław - Radlin 16.04.2016 EGZAMIN DOJRZAŁOŚCI

Witam serdecznie.

Ten mecz będzie trudno zapomnieć, dwa wymiary spotkania - nasz styl zwycięstwa oraz praca Pana sędziego.

Niestety rzadko piszę o pracy arbitra, ale tak prowadzone spotkanie się rzadko zdarza. 

Pierwsza część spotkania:

Początek w naszym wykonaniu był troszeczkę nerwowy. Chociaż gra nie wyglądała źle. Po kilkunastu minutach mieliśmy na koncie już kilka dogodnych sytuacji i oddanych strzałów na bramkę Radlina. Niestety nie strzelaliśmy na bramkę, tylko "uderzaliśmy",  czy też w najważniejszej fazie brakło dobrego przyjęcia piłki. Radlin zagrażał głównie poprzez długie prostopadłe podanie na swojego szybkiego zawodnika. Jednak przy naszej dość dobrej asekuracji nie stworzyło to wielkiego zagrożenia. 

To co można nazwać kuriozum stało się w 28 minucie spotkania. Zagranie prostopadłe w bocznym sektorze na zawodnika Radlina, z bramki wychodzący Szymon Sitek poślizgnął się, uderzył w piłkę przyhaczając napastnika gości. Sędzia odgwizduje faul w mało niebezpiecznym miejscu. Po czym wyciąga CZERWONĄ KARTKĘ dla naszego bramkarza ...

W tym momencie nasz zespół musiał sobie radzić o jednego gracza mniej. Do tego zawodnik z pola zastępuje naszego jedynego bramkarza.

W przerwie meczu nastąpiła drobna korekta ustawienia, wraz z pozycją bramkarza. Z wymuszonego zastępstwa znakomicie wywiązał się Kamil Ramik.

Odpowiednia motywacja i nastawienie naszych zawodników spowodowało bojowe wejście w drugą połowę. Od samego startu nasz zespół pokazał, że ubytek jednego zawodnika wcale nie skazuje nas na przegraną. Każda kolejna akcja w naszym wykonaniu była coraz lepsza i coraz bardziej groźna. Stwarzaliśmy coraz to więcej sytuacji bramkowych, ale niestety kolejny raz nie były one zakończone w odpowiedni sposób - a były znakomite po bardzo dobrze przeprowadzonych kombinacyjnych akcjach. 

Po niestety kolejnej dziwnej decyzji sędziego ludziom otaczającym boisku puściły nerwy. Bezpardonowy atak na nogi Antoniego Peteji. Mimo przywileju, w postaci naszego strzału w słupek, sędziemu nie powinien  ujść uwadze i zawodnik gości powinien zostać w jakiś sposób ukarany. Zresztą takowych wejść było coraz to więcej w drużynie Radlina. Za moment kolejna sytuacja dziwna... bramkarka drużyny Radlina w identyczny sposób za polem karnym atakuje nogi naszego zawodnika ... sędzia pokazuje kontynuację gry !  Na szczęście co się odwlecze ... Pierwszą bramkę na raty po dobitce swojego strzału bramkarkę przeciwnika pokonuje Kacper Bujalski.  Za minut kilka kolejna znakomita sytuacja. I kolejny raz skuteczna .Po zagraniu z rzutu wolnego Kacpra Bujalskiego bardzo dobrze w polu karnym przyjmuje piłkę Mateusz Cywka i znakomitym uderzeniem zdobywa upragnionego i zasłużonego gola dla naszego zespołu.   Zamykając wynik meczu. Radlin głównie zagrażał jak w pierwszej połowie zagraniem prostopadłym na szybkich napastników. Kilka takowych prób była zakończona pozycjami spalonymi, dzięki znakomitym ustawieniu naszej obrony.

Podsumowując:

Znakomity mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie w drugiej połowie, cały zespół pokazał niesamowitą wolę walki. 

Dziękuję za horror zakończony happy endem ! Pamiętajmy, iż to jeden z kroków,  ważne, że duży i do przodu. Cieszmy się zwycięstwem, ale od przyszłego tygodnia już myślimy o  kolejnym meczu.

NoMoreBorox ;) Egzamin dojrzałości zdany na 5+ ! 

Pozdrawiam Marcin Ćwikliński 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości