Gorzyce - Gosław 23.04.2016 - Podnieść się z kolan ...

Gorzyce - Gosław 23.04.2016 - Podnieść się z kolan ...

Witam serdecznie.

Krótka relacja z meczu. Wyjazd do Gorzyc miał być spokojnym spotkaniem dla nas ... lecz przed meczem chłopcy dostali jasny sygnał, iż sami mogą go sobie sami skomplikować. Niestety tak się stało :( Przez niefrasobliwość w 8 minucie było już 2:0 dla gospodarzy. Po dwóch długich zagraniach na swoją "9-tkę" wychodzącego sam na sam, zawodnik gospodarzy zdobył dwie bramki.

Po tym zdarzeniu ostro zabraliśmy się do roboty. Niestety początkowe próby nie przyniosły efektu, do tego boisko nie ułatwiało gry. Sukcesami zakończyły się dwa znakomite podania prostopadłe Szymona Szydłowskiego, najpierw do Mateusza Jargonia (23 minuta) następnie  Mateusza Cywki (28 minuta) - oboje ze stoickim spokojem wykończyli swoje  pojedynki z bramkarzem. Do przerwy zdołaliśmy odrobić straty - niestety mogliśmy to zrobić  z nawiązką, gdyż było do tego kilka sytuacji. 

To co się zdawało, że już za nami ... niestety powtórzyło się ! Po dość dużym zamieszaniu w naszym polu karnym ,największym zdecydowaniem wykazał się zawodnik gospodarzy zdobywając bramkę na 3:2 (33 minuta).

Od tego czasu nasza drużyna przeprowadziła szereg ataków i już w 39 minucie doprowadziliśmy do wyrównania za sprawą Mateusza Jargonia i kolejnego znakomitego wejścia prawą stroną boiska i świetnym mierzonym strzałem w lewy róg bramki. Kolejne minuty uciekającego nam czasu stały pod znakiem ciągłego ataku i neutralizowaniu długich wykopów od bramki przeciwnika. Mieliśmy kilka znakomitych sytuacji, głównie inicjowanych naszymi skrzydłami. Niestety nawet znakomite sytuacje marnowaliśmy ... najlepszą zdaje się miał Mateusz Jargoń, gdzie strzał do pustej bramki przeniósł nad bramką. Nie udało się do pustej bramki, udało się po kolejnej firmowej akcji prawym skrzydłem i identycznym zakończeniu akcji, jak przy poprzednich bramkach !!! Mateusz Jargoń 3:4 w 58 minucie !

Do tego ostatnie 3 minuty meczu obfitowały w emocje, po szeregu rzutów wolnych bitych w stronę bramki przez gospodarzy. 

Mecz zakończył się naszym wyszarpanym zwycięstwem 3:4, na które swoją grą zasłużyliśmy. 

W tym  meczu niestety zbyt mała liczba zawodników zagrała na swoim zwykle dobrym poziomi. Złe ustawienie oraz  słaba dyscyplina taktyczna doprowadziła do tego, iż spotkanie zasługuje na miano dramatu. Z tych zachowań będą wyciągane konsekwencje. I jak zawsze po burzy wychodzi słońce. Mam nadzieje, że wyjdzie już w najbliższym spotkaniu.

Dziękuję za walkę do końca !

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości