Na start zwycięstwo.

Na start zwycięstwo.

11 kwietnia 2015 roku nasza drużyna zainaugurowała w rozgrywkach ligowych rocznika 2003. 

Pierwsze nasze spotkanie rozegraliśmy na wyjeździe  z drużyną  KS 27 Gołkowice.  

Krótka relacja:

Od pierwszego gwizdka sędziego nasz zespół starał się przejąć inicjatywę  i bardzo wysoko podchodził pod przeciwnika. Po kilku minutach już był bardzo bliski zdobycia bramki - Antoni Peteja wykonał dobre uderzenie z 8 metrów lecz piłka trafiła w słupek. Kolejne minuty to głównie próby rozegrania akcji skrzydłami przez nasz zespół, przeciwnik odpowiadał jedynie długim wybiciem piłki i bardzo ostrą grą faulem. Po jednym z wejść w pole karne Łukasza Wójtowicza sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Jako wykonawca nasz kapitan Szymon Szydłowski... pewny strzał w w 11 minucie prowadzimy 1:0. Kolejne minuty gry to dalszy ciąg ataków naszego zespołu. Niestety w kilku dogodnych sytuacjach nie daliśmy rady strzelić bramki. W 13 minucie miało na boisku miejsce nieprzyjemne zdarzenie, gdzie zawodnik gospodarzy wejściem dwoma wyprostowanymi nogami  bardzo brutalnie zaatakował Antka Peteja. Mogło się to skończyć tragicznie ... ale został duży krwiak na goleniu. W 15 minucie nastąpiła zmiana 7 zawodników w naszym zespole. Do przerwy gra wyglądała bardzo podobnie. Kilka bardzo ładnych podań prostopadłych,w których bardzo dobrze odnajdywał się Bartłomiej Głowacki, nie udało się zamienić na bramkę. Wynik w tej połowie nie uległ już zmianie 1:0 dla gości :)

Druga połowa to już dużo mądrzejsza gra  naszych chłopców, którzy raz po raz nękali wejściem to z prawego to z lewego skrzydła. Niestety dalej panowała nieskuteczność. Coraz większa liczba składnych akcji musiała zaprocentować. Po szarży Szymona Szydłowskiego w kierunku pola karnego zawodnik gospodarzy musiał ratować się faulem  - metr przed linią pola karnego. Do piłki podszedł Łukasz Wójtowicz i bardzo mocnym uderzeniem pod poprzeczkę zdobył pięknego gola. 2:0 dla naszego zespołu. Po tej bramce nasi zawodnicy nabrali jeszcze większego animuszu w grze.

Jak w pierwszej połowie po 15 minutach nastąpiła zmiana wszystkich zawodników, lecz ataki nie słabły. W 49 minucie  po bardzo dobrym pressingu całego zespołu zawodnik gospodarzy popełnił błąd, który wykorzystał Mateusz Jargoń i skierował piłkę z 5 metra do bramki. 3:0 !

Po serii rzutów rożnych, (należy dodać, iż w tym meczu było ich kilkanaście) i znakomitej wrzutce Kamila Kapiasa , Bartłomiej Głowacki uderzeniem głową skierował tuż przy słupku piłkę do siatki - 54  minuta. 4:0 !

Przez ostatnie kilka minut przeciwnicy przeprowadzili kilka akcji, po jednej z nich zawodnik gospodarzy znalazł się sam na sam z Szymonem Sitkiem, który to bardzo dobrym wyjściem nie doprowadził do oddania strzału. Te kilka akcji gospodarzy pozwoliło nam na przeprowadzenie kilku bardzo groźnych kontr. Po jednej z nich Bartłomiej Charysz znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i pewnym strzałem ustanowił wynik na 5:0 była to 57 minuta.

Podsumowując:

Bardzo dobre spotkanie jak na debiut. Wszyscy chłopcy spędzili podobną liczę minut na boisku. Każdy zawodnik dał "COŚ" pozytywnego zespołowi, co jest najcenniejsze. W całym spotkaniu tak, jak zawodników ofensywnych należy pochwalić grę defensorów. Nie mieli oni łatwego spotkania, bardzo duża liczba wysokich piłek, nie do końca równa murawa, gdzie piłka czasem płatała różne figle. Mimo tego spisali się znakomicie. Wraz  z bramkarzem nie doprowadzili do utraty bramki. Z wielu elementów należy być zadowolonym, chociażby z wykonywania wrzutu piłki z autu - tylko jeden błąd, świetne wznowienie z rzutu rożnego itp. 

Kolejna bardzo dobra lekcja - teraz czas na indywidualną analizę przez graczy i trenera.

ZWYCIĘSTWO DEDYKUJEMY KONRADOWI GRINIG - ZDROWIEJ KONRAD I WRACAJ DO ZESPOŁU BO CZEKAMY NA CIEBIE !!!

Pozdrawiam Marcin Ćwikliński 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości