Przegrana batalia :( Gosław - KS Świerklany

Przegrana batalia :(  Gosław - KS Świerklany

Witam serdecznie.

Niestety przyszedł ten moment ... Nasza drużyna przegrała batalie o fotel lidera z zespołem KS Świerklany. Wynikiem 0:5 !

Przegrana była zasłużona, może nie w takim rozmiarze, gdyż wynik nie odzwierciedla tego co się działo na boisku, ale byliśmy pod wieloma aspektami słabsi. 

Już od samego początku nie wróżyło za dobrze - brak naszego czołowego strzelca stawiało nas w trudnej sytuacji jeśli chodzi o poczynania ofensywne. Pierwsze pięć minut to bardzo dobra spokojna gra naszego zespołu - dość duża liczba wymienionych podań. Najlepszą okazję miał Michał Radecki, gdzie w dogodnej sytuacji mając już tylko bramkarza przed sobą minimalnie spudłował. 

W siódmej minucie straciliśmy pierwszą bramkę. Po rzucie wolnym i bardzo ładnym uderzeniu zawodnika Świerklan w poprzeczkę - brak asekuracji z naszej strony spowodował dobitkę i strzał 0:1.

Kolejne minuty to dość odważna gra naszego zespołu wysoko presującego, zmuszając rywala do dalekich wybić piłki na naszą połowę.  W osiemnastej minucie po faulu w środkowej części boiska zawodnicy Świerklan w bardzo szybki sposób rozegrali piłkę, nasi zawodnicy zorientowali się praktycznie w momencie, gdy piłka była już w siatce :( 0:2.

Mimo usilnych starań z obu stron do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Już w trzeciej minucie po przerwie nasza drużyna mogła zdobyć bramkę kontaktową. Gdzie po rzucie wolnym pośrednim z 5 metrów, po strzale piłki przez Szymona Szydłowskiego zawodnik Świerklan blokuje jej drogę do bramki. Co się nie udało nam udało się przeciwnikom minutę później :( Gdzie po dograniu piłki z prawego skrzydła zawodnik gości niepilnowany dokłada nogę i kieruję piłkę do siatki 0:3.

Dalszy przebieg to dość szarpana gra z obu stron. Nasz zespół dość dobrze rozgrywał piłkę na własnej połowie, lecz brak wsparcia na połowie przeciwnika uniemożliwiał przeprowadzeniu składnych akcji. Drużyna przeciwnika w dość prosty, ale skuteczny sposób przedostawała się pod nasze pole karne, stosując długie podanie i utrzymując się przy piłce.

W tej połowie straciliśmy jeszcze dwie bramki. Jedna po rzucie rożnym - nasz zawodnik odpuścił krycie :( Druga po kolejnym naszym błędzie, jakim było złe przyjęcia piłki - z którego wyszło podanie prostopadłe dla drużyny przeciwnej.

Goście pokazali nie do końca porywający futbol, ale bardzo skuteczny, dysponowali zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi, byli dużo bardziej zdeterminowani, nieustępliwi i zasłużenie wygrali to spotkanie.

Nasza drużyna nie stanowiła kolektywu, graliśmy mało skutecznie w odbiorze, popełnialiśmy dużo niewymuszonych błędów, byliśmy słabo skoncentrowani. Z dobrych aspektów po naszej stronie, było rozegranie piłki od bramkarza, wznawiane podaniem krótkim oraz dobre rozegranie piłki na własnej połowie - głównie zasługą Konrada Grinig.

Mam nadzieję że to będzie świetna lekcja na przyszłość dla nas wszystkich. Bo wygrane mecze cieszą, a porażki maja nauczać !!!

Pozdrawiam Marcin Ćwikliński 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości