Gosław - ROW, Żory - Gosław 2004
Gosław - ROW Rybnik 0:2
Mimo naszych usilnych starań i przyzwoitego meczu. Nie udało się zdobyć punktów. Duży wpływ na przebieg meczu miał jego początek i nie wykorzystane sytuacje. W szczególności rzut karny oraz sytuacja 1x1 bramkarzem. Jak to w piłce nożnej bywa sytuacja zemściła się i goście po wejściu bocznym sektorem boiska zdobyli prowadzenie w meczu. Po zmianie stron obraz gry był podobny. Nasi chłopcy budowali akcje kombinacyjne od otwarcia gry, aż po pole karne Rybnika. Przeciwnicy raczej wybierali prosty rodzaj przedostania piłki w naszą strefę obronną, wykorzystując swoje atuty. Niewątpliwie jednym z nich była siła fizyczna. Co pozwalało na tworzenie sytuacji podbramkowych. Po niedokładnym wybiciu piłki i zbyt małej presji na przeciwniku przez naszych zawodników. Jeden z piłkarzy gości oddał bardzo niewygodny strzał z 25m który wpadł w róg naszej bramki. Od tego momentu, oprócz przewagi panowania nad piłką i gry kombinacyjnej, nasi zawodnicy podjęli walkę fizyczną. W ostatnich 20 minutach przewaga naszego zespołu była dość znaczna. Ale niestety mino znacznej ilości sytuacji strzeleckich nie udało się strzelić kontaktowego gola.
Mecz przegrany 0:2 - zostawia jednak niedosyt.
Żory - Gosław 2:1
Ten mecz niestety z miana "kosmicznych meczów" w naszym wykonaniu.
Pierwsza piłowa to zdecydowana przewaga naszego zespołu w ofensywie , stworzyliśmy wiele sytuacji do zdobycia bramki, niektóre wręcz znakomite. Po jednej z nich padła bramka autorstwa Michała Erazmusa. Do tego bardzo dobrze zorganizowana formacja obronna, niepozwalająca na wiele rosłym napastnikom Żor. Do przerwy 0:1 dla Gosława.
Druga połowa była znacznie wyrównana, więcej otwartej gry z obu stron, obie strony stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji na strzelenie bramki. Po jednym małym zagapieniu do prostopadłej piłki doszedł zawodnik gospodarzy i umieścił piłkę w siatce 1:1. Nasza drużyna się nie podłamała i próbowała tworzyć kolejne akcję . Niestety po wielu próbach strzeleckich , a było ich bardzo dużo ! Nie zdołaliśmy pokonać bramkarza gospodarzy. A to co się wydarzyło w ostatniej minucie meczu wstrząsnęło całym Gosławem. Niepotrzebnie sprokurowany rzut wolny z okolicy 18m został wykorzystany uderzeniem w środek bramki, niefortunnie oślepiające słońce utrudniło interwencje naszemu Szymonowi.
Wynik 2:1 dla gospodarzy pozostawia wielki niedosyt i niesmak,tym bardziej tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu. Ten mecz niestety przegraliśmy w ofensywie. Bo tworząc tak wiele sytuacji bramkowych powinniśmy z Żor przywieść komplet punktów.
Komentarze