CIDER CUP 2016 Dwa razy na pięć ...

CIDER CUP 2016 Dwa razy na pięć ...

Witam serdecznie.

Sobotnia jak i niedzielna potyczka w Cider Cup 2016 dla naszych podzielonych zespołów 2003 i 2004 zakończyła się zajęciem piątych miejsc w turnieju. 

W sobotę swoje wzmagania miała grupa "2003" w składzie.

Szymon Szydłowski, Mateusz Cywka, Krzesimir Sporysz, Piotr Markowski, Kamil Ramik, Marcin Kozik, Patryk Hejna, Kacper Bujalski.

Pierwszy mecz rozegrany z Szczakowianką Jaworzno - po bardzo sennej pierwszej połowie i stracie 2 bramek nasi chłopcy przebudzili się i stworzyli kilka sytuacji strzeleckich - jedną z nich wykorzystał Szymon Szydłowski . Na więcej nie starczyło czasu i chęci ? Wynik 2:1 dla Jaworzna.

Drugi mecz Rozegraliśmy z Ruchem Radzionków II - od samego początku narzuciliśmy swój styl gry, oczywiście jak to ostatnio bywa skuteczność pod bramką przeciwnika wyglądała nie za dobrze. W końcu po dobrej akcji naszego zespołu Kacper Bujalski zdobył bramkę ustalającą wynik na 1:0 dla naszego zespołu.

Trzeci mecz rozegraliśmy z Ruchem Radzionków III (okazał się nim zespół składający się z rocznika 2004 - jeden z silniejszych na śląsku) Napieraliśmy na wywala w większej części meczu - lecz bardzo bierne zachowanie w grze obronnej doprowadziło naszego rywala do dwóch sytuacji bramkowych z których obie wykorzystali. My niestety stwarzając znacznie więcej okazji nie wykorzystaliśmy ani jednej :( Mecz można powiedzieć że fatalny w naszym wykonaniu, pod praktycznie każdym względem. Co ciekawe do finału awansował zespół Radzionkowa III ogrywając swoich starszych i bardziej doświadczonych zawodników Radzionkowa I :)

O Piąte miejsce przyszło nam się zmierzyć z zespołem wicemistrza drugiej ligi wojewódzkiej Lukamem Skoczów. Po małym przemeblowaniu zespołu i omówieniu kilku spraw jak na facetów przystało, przystąpiliśmy do meczu z odpowiednim zaangażowaniem. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie piłkarskim. Nasi chłopcy w końcu pokazali że  zależy im , na tym by grać, by być na boisku.  Po jednej z wielu kombinacyjnych akcji wyszliśmy na prowadzenie i już do końca nie oddaliśmy go. 

Zdobyliśmy 5 miejsce  !!! Co cieszy szczególnie po ostatnim meczu !!!

Co do samych okoliczności: Ciężkie warunki - bardzo wysoka temperatura, mała ilość zawodników, bardzo wysoka trawa , bardzo ciężko było nam się dostosować do takich "krzaków", gra bez nominalnego bramkarza ,chociaż chłopcy zastępujący spisali się znakomicie, szczególnie Miro !

Na minus : bardzo słabe zaangażowanie w turniej, brak woli walki i zwycięstwa, słaba skuteczność strzelecka, zbyt duża ilość przegranych pojedynków w ataku.

Na plus : szczególnie ostatni mecz w którym pokazaliśmy swoją bardzo dobrą grę na tle bardzo wymagającego zawodnika.

Pozdrawiam Marcin Ćwikliński 

Tu kilka słów od trenera Wojtka który był z chłopakami na niedzielnym turnieju 2004.

Chłopcy w składzie :

Maksymilian Wróblewski, Bartłomiej Głowacki,  Antoni Peteja, Mateusz Jargoń, Bartłomiej Charysz , Kamil Kapias, Kamil Wolski.

Trener Wojtek 

Trener Wojtek :

Żądzo zwycięstwa, gdzie jesteś!?

Gdy poziom sportowy jest podobny szalę zwycięstwa przechyla właśnie wewnętrzna chęć zwycięstwa. Odnoszę wrażenie, iż naszym piłkarzom jej niestety brakuje. Może wystarczy tylko jej w sobie poszukać...?

Występ na turnieju w Bytomiu był przeciętny. Może to po części taka alegoria do całego sezonu. Brakowało kilku różnych rzeczy po trochu, a do sukcesu potrzebne są wszystkie puzzle. Niemniej jednak nie był to stracony czas. Gra momentami była bardzo przyzwoita (tylko bramki jakieś takie dla nas za małe), emocji nie zabrakło (prawie jak we Francji) i humory generalnie dopisywały. Tylko na chwilę temat "boroków" powrócił...męskich rozmów nadchodzi czas.

Dziękuje wszystkim za zaangażowanie i życzę udanego odpoczynku

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości